Na początku zacznę od kilku słów wyjaśnienia. W związku z tym, że Orange wyłączył (zlikwidował BTS w mojej okolicy - podobno budynek został zburzony lub dzierżawa nie została przedłużona) i zasięg z 1-2 kresek spadł do 0. Co prawda mój Orange Free jest podłączony do anten kierunkowych LTE, ale jak do tej pory nie chciało mi się ich porządnie ustawić na odpowiedni nadajnik (są na wysokości 6,5m, więc trzeba mieć odpowiednią drabinę). Korzystając z tych anomalii z BTS'em i zachwycony zasięgiem sieci PLUS postanowiłem sprawdzić możliwości wypowiedzenia umowy z Orange. Wcześniej oczywiście złożyłem reklamację. Reklamacja została uznana i zaproponowano mi obniżenie rachunku o 30zł - jednorazowo. Spytałem w odpowiedzi, czy jest możliwość wypowiedzenia tej umowy i otrzymałem mail, w którym był zapis:
otrzymaliśmy ponowne zgłoszenie dotyczące niewłaściwego działanie usług na numerze 5********. Jeszcze raz przeanalizowaliśmy sprawę. Przykro nam, że wyłączenie nadajnika spowodowało utrudnienie w korzystaniu z naszych usług. Planujemy uruchomienie zastępczego nadajnika Nie stwierdziliśmy braku zasięgu, który całkowicie utrudniałby korzystanie z naszych usług. Zasoby sieci są wykorzystywane i z Pana karty rejestrujemy połączenia z Internetem. Dlatego nie możemy uznać Pana skargi i przychylić się do prośby o bezpłatne rozwiązania umowy. W przypadku korzystania z oferty Orange Free należy brać pod uwagę fakt, że jest to dostęp mobilny do Internetu, czyli taki, który daje możliwość połączenia w różnych miejscach. Jeżeli Pana decyzja o rozwiązania umowy jest nieodwołalna prosimy o pisemne jej potwierdzenie. Po otrzymaniu stosownego zgłoszenia, wyłączymy numer z zachowaniem okresu wypowiedzenia umowy i naliczeniem równowartości ulgi przyznanej Abonentowi przy podpisywaniu Umowy, która na dzień 06.09.2016 wynosi 192,81 zł.
Na co wysłałem im pisemne wypowiedzenie umowy - zgodnie ze zdaniem, jakie zaznaczyłem pogrubieniem.
Dostałem na to odpowiedź:
ponownie sprawdziliśmy działanie naszych usług w miejscowości W*******. Wyjaśniamy, że Orange Polska S.A. świadczy usługi w sieci komórkowej o zmiennej lokalizacji, na terenie całego kraju. Ze względu na specyfikę funkcjonowania sieci komórkowej, posługującej się falami radiowymi, usługi te mogą być miejscowo niedostępne, przy czym ograniczenie zasięgu w jednym miejscu nie oznacza niemożności korzystania z usług w ogóle. Ponadto sieć telefonii komórkowej ma mobilny charakter, dlatego mylące byłoby przyjęcie założenia, że każdy Klient tej sieci korzysta z niej wyłącznie w miejscu zamieszkania. Ponadto, weryfikacja Pana konta potwierdza, że możliwe jest wykorzystywanie zasobów sieci mimo pogorszenia jakości w podanej lokalizacji. Biorąc pod uwagę powyższe nie mamy podstaw do wyrażenia zgody na wcześniejsze rozwiązanie umowy bez naliczenia opłaty specjalnej. W odpowiedzi na zadane pytanie w zakresie terminu naliczenia opłaty specjalnej informujemy, że nota obciążeniowa za niedotrzymanie warunków umowy jest naliczana po rozwiązaniu umowy. Klient może wypowiedzieć umowę w każdym czasie, ze skutkiem prawnym nie wcześniej, niż na koniec okresu rozliczeniowego następującego bezpośrednio po okresie rozliczeniowym, w którym Orange Biuro Obsługi Klienta otrzymało pismo Abonenta o wypowiedzeniu umowy.
Odpowiedziałem in na to, opisując sprawę, że anteny LTE, które są moją własnością nie stanowią rozwiązania problemu i są tymczasowe. Użyłem też asa w rękawie, o którym nie mogę póki co pisać.
Czekam na odpowiedź.
Zobaczymy jak sprawa potoczy się dalej. Coś mi się wydaje, że to już mój ostatni bój z Orange. Następny będzie gwoździem do trumny naszej współpracy firmowej z siecią Orange.
Ja widzę dwa zakończenia tej sprawy:
1. As z rękawa pomoże i Orange ustąpi (nie wiem w jakim stopniu)
2. Orange nie ustąpi, będę musiał płacić abonament do końca umowy (marzec 2018) ale definitywnie zakończę z nimi współpracę.
-AKTUALIZACJA-
Udało się, Orange ustąpił i umowa zakończy się 13.10.2016. Muszę tylko zwrócić rabat, jaki mi przyznano przy podpisywaniu umowy, a ten w obecnej chwili wynosi 170zł. Myślę, że to rozsądnie, zważywszy, że umowa normalnie powinna kończyć się w marcu 2018 r.
Podziałał as z rękawa - czyli to, że mam 35 numerów w Orange na firmę i zawsze mogę je przenieść do innej sieci. Prosta kalkulacja zwyciężyła.
-AKTUALIZACJA-
Udało się, Orange ustąpił i umowa zakończy się 13.10.2016. Muszę tylko zwrócić rabat, jaki mi przyznano przy podpisywaniu umowy, a ten w obecnej chwili wynosi 170zł. Myślę, że to rozsądnie, zważywszy, że umowa normalnie powinna kończyć się w marcu 2018 r.
Podziałał as z rękawa - czyli to, że mam 35 numerów w Orange na firmę i zawsze mogę je przenieść do innej sieci. Prosta kalkulacja zwyciężyła.
Komentarze
Prześlij komentarz